Drastyczne zmiany?
No to jeden temacik opatrzony wielkimi słowami: „Drastyczna zmiana w taryfikatorze mandatów”! Nawet o połowę wzrosnąć mają kary za rozmowę podczas jazdy przez telefon, jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa i przewożenie dzieci bez obowiązkowego fotelika.
Z obecnych 300 zł do 500 zł wzrosnąć ma kara za jazdę bez zapiętych pasów. Więcej zapłacą kierowcy, którzy korzystają w czasie jazdy z telefonów komórkowych. To wykroczenie ma być karane mandatem w wysokości 300 zł (obecnie jest to kwota 200 zł). To gdzie te „drastyczne” zmiany? Drastyczna zmiana to 1000 zł i taką karę widziałbym w zaostrzaniu prawa. Przypomnę tylko, że po pierwsze: na całym świecie specjalistyczne badania jednoznacznie potwierdzają poważne zagrożenie koncentracji u kierującego pojazdem zajmującym się rozmową przez telefon. Już nie wspomnę o pisaniu SMS-ów. Po drugie: są kraje, gdzie kary za telefoniczne rozmowy w samochodzie sięgają kilkuset Euro. Ostatnio często podlegają podwyższaniu. „Komentatorzy” uzależnieni od komórek, w przeważającej liczbie nie zostawiają przysłowiowej suchej nitki na proponowanych podwyżkach, na policji i wysokości kar. Problem jest poważny. Z danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że ponad 1/3 polskich kierowców (35 %) każdego dnia korzysta z telefonu w czasie jazdy! Aż 64 % ankietowanych przyznało, że odbiera lub pisze wiadomości tekstowe w czasie prowadzenia pojazdu! Przerażające!
Podobno nasza policja stara się wyłapywać kierowców rozmawiających przez komórkę używając specjalnych teleobiektywów. Wyniki smutnych statystyk wskazują, że głupoty nie wyleczy się teleobiektywem, tylko prawdziwie drastycznymi karami i konkretnymi akcjami policji, których jeszcze w Warszawie nie zauważyłem.