Jak powstawała magia
Czy jest możliwe opisanie w jednym tomie siedemdziesięcioletniej historii Formuły 1 od pierwszego wyścigu, aż do początku bieżącego sezonu?
Dyscypliny, w której każdy wyścig, to osobna historia, a tych wyścigów odbyło się już ponad tysiąc? I jeszcze opowiedzieć o technologiach, o torach, o przepisach, o zwycięzcach i pokonanych? A także o ludziach z ich przymiotami, tymi dobrymi i niekoniecznie pięknymi? O dziesiątkach ofiar, które pochłonęła Formuła 1? Zadanie pozornie niewykonalne. A jednak! Mikołaj Sokół wydaną właśnie książką „Szybko, szybciej, najszybciej” udowodnił, że da się. Trzeba do tego wiedzy, pasji i pomysłu. No i ogromnej pracy. Książka jest efektem ponad dwudziestoletniej pracy dziennikarskiej, pisania i opowiadania o Formule 1. To kilometry przewędrowane po torach wyścigowych, obserwacje z górą dwustu wyścigów, setki spotkań i rozmów w padoku i poza nim. Mikołaj Sokół jest jedynym polskim dziennikarzem, który przeniknął do środka tego dość hermetycznego świata. To procentuje niezrównaną znajomością nie tylko zdarzeń, a także powodów, dla których przebieg zdarzeń był taki, a nie inny. O ile mnie pamięć nie myli Mikołaj trafił do redakcji Motor w 1999 roku. Miał ogromne szczęście, bowiem jego szefem był Bogusław Koperski, jeden z najlepszych dziennikarzy zajmujących się sportem motorowym. Po okiem mistrza Mikołaj doskonalił dziennikarskie rzemiosło. (…)
Cała recenzja w iAuto 165 [LINK]