Muzeum Techniki i Przemysłu – to już koniec?
O problemach Muzeum Techniki i Przemysłu pisaliśmy kilkakrotnie. Wracamy do tematu, bowiem tuż przed wakacjami obiekt został zamknięty, komornik zajął zbiory, jednocześnie konserwator zabytków wpisał je do rejestru, a w siedzibie NOT odbyła się konferencja prasowa.
I nadal nie wiadomo co będzie z Muzeum.
Nielicznie przybyli dziennikarze dowiedzieli się, że Zarząd Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT, dołożył wszelkich starań, aby Muzeum Techniki i Przemysłu funkcjonowało jak należy. Katastrofalna sytuacja finansowa, niewypłacone wynagrodzenia pracowników i zadłużenie wobec ZUS, US i Pałacu Kultury, to efekt braku dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które odesłało wnioskodawców do Ministerstwa Energii, a to do Ministerstwa Rozwoju. W 2016 i 2017 długi urosły do poziomu 7 milinów złotych. Obecni na konferencji przedstawiciele NOT informowali, że nigdy nie zamierzali sprzedawać bezcennych zbiorów, a rozpowszechnianie takich informacji jest uwłaczające. W przekazanej dziennikarzom informacji prasowej czytam: „Na początku 2017 r. FSN-T NOT zaproponowała, aby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odkupiło zbiory (…) za sumę pokrywającą zadłużenie Muzeum”. Lista pretensji pod adresem władz administracji państwowej w zasadzie sprowadza się do: braku reakcji i odpowiedzi na kolejne propozycje NOT-u, niechęć do podejmowania rozmów i obojętność wobec dziedzictwa kultury materialnej zgromadzonego w MTiP. Artykuł ukazał się w 79. wydaniu iAuto
Problem z finansowaniem działalności Muzeum Techniki i Przemysłu zaczął się kilka lat temu, gdy w 2012 roku nie było już podstaw prawnych do zapisania w budżecie państwa stałego dofinansowania prywatnych muzeów. Przez kilka lat udawało się uzyskiwać dotacje celowe na podstawie decyzji ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Dotacje były przyznawane z zastrzeżeniem, że status prawny Muzeum musi się zmienić tak, aby budżet państwa mógł finansować działalność placówki. W 2016 roku żadnych dotacji MTiP nie otrzymało i na początku czerwca wszystko skończyło się zamknięciem drzwi do Muzeum i wejściem komornika. Zaczęła się przepychanka prawna. Jednocześnie NOT deklaruje gotowość do podjęcia rozmów, które mogą doprowadzić do kontynuowania działalności MTiP na zasadach uczciwego partnerstwa, a nie w warunkach działań represyjnych.
Po zamknięciu warszawskiego oddziału w dawnych budynkach Norblina, rezygnacji z garażu przy ul. Filtrowej, również i oddziały terenowe (Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Selpi, Muzeum Starożytnego Hutnictwa Przemysłowego w Nowej Słup, Kuźnia Wody w Starej Kuźnicy,, Zabytkowa Kuźnia Wodna w Gdańsku-Oliwie) nie należą już do NOT. Na konferencji poinformowano, że wymienione placówki zostały przekazane władzom samorządowym. W gestii NOT pozostaje wciąż Muzeum Techniki i Przemysłu w Warszawie i Muzeum Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego w Chlewiskach, gdzie została wywieziona część zbiorów motoryzacyjnych.
Na wychodzących z konferencji prasowej dziennikarzy czekali zwolnieni pracownicy MTiP, którzy wręczyli swój komunikat, w którym znajdujemy całkiem inny opis rzeczywistości od tego, przedstawianego chwilę przedtem w czasie konferencji prasowej NOT. Według Organizacji Związkowej KZ NSZZ Solidarność:
- nie istnieje dokument potwierdzający, iż Muzeum Techniki stanowi własność NOT
- NOT nigdy nie finansował działalności Muzeum, chociaż od 1993 roku, jako organizacja samofinansująca sięm a nie wyższej użyteczności publicznej, był do tego zobowiązany,
- w niejasnych okolicznościach MT, przy okazji przekształceń w 1993 roku, zostało włączone do Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT
- NOT nie przekształcił MT w muzeum państwowe, torpedował też inicjatywę powołania fundacji. Pomimo poinformowania w czasie sesji Sejmowej Komisji Kultury w 2015 roku, iż dotacji w roku 2016 nie będzie jeśli MT nie stanie się placówką państwową. NOT nie podjął żadnych działań,
- dotacje były wykorzystywane niezgodnie z ich przeznaczeniem,
- przykładem wrogiej działalności wobec MT jest rezygnacja z dochodzenia praw do zasiedzenia Zabytkowego Zakładu Przemysłowego (d. Norblin),
- przejmowanie przez NOT przysługującego Muzeum zwrotu podatku VAT (ok. 700 tys. zł) zamiast przeznaczyć je na cele statutowe Muzeum,
- przetrzymywanie na lokatach NOT dotacji na MT i wykorzystywania dochodów z odsetek niezgodnie z umowami i przepisami skarbowymi,
- likwidacja ekspozycji Hutnictwa Polskiego, zniszczenie Huty i dewastacja Górnictwa,
- wprowadzanie w błąd, ukrywanie niektórych dokumentów, niewywiązywanie się z obietnic i deklaracji.
Na korytarzu Domu Technika grupa pracowników Muzeum Techniki i Przemysłu głośno domagała się wypłacenia należnych pieniędzy o protestowała przeciwko działalności ludzi reprezentujących dostoją i z wielkimi tradycjami organizację. Sytuacja była mocno żenująca.
Z kolei z informacji warszawskiego Ratusza dowiadujemy się, że:
Z inicjatywy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego doszło do porozumienia z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz władzami Miasta Stołecznego Warszawy w celu utworzenia Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie. Dodatkowo inicjatywę tę wspiera Ministerstwo Rozwoju i Finansów.
Władze samorządowe Warszawy wespół z resortami kultury oraz nauki i szkolnictwa wraz z resortem rozwoju powołują nowy podmiot, który ma przejąć zbiory zgromadzone w Muzeum Techniki i Przemysłu. Dotychczasowi włodarze tej instytucji twierdzą, że dowiedzieli się o tym z mediów, chociaż w czasie konferencji powoływali się na gotowość przekazania majątku MTiP narodowej instytucji. Z kolei twórcy Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie podkreślają konieczność szybkich działań jako jedyną sensowną reakcję na katastrofę, do której NOT przez ostatnie lata doprowadził MTiP. Zapewniają, że powoływane właśnie Muzeum właściwie zaopiekuje się instytucją zapoczątkowaną przez inż. Kazimierza Jackowskiego – założyciela i pierwszego dyrektora Muzeum Techniki i Przemysłu. Przekazanie zbiorów ma zdjąć ciężar opieki nad nimi i zamknie znaczącym gestem swoją kilkudziesięcioletnią społeczną misję prowadzenia MTiP. No i deklarują nieustanną gotowość rozmów z NOT, aby znaleźć sposób spłaty zadłużenia wobec spółki zarządzającej Pałacem Kultury i Nauki i wobec byłych pracowników MTiP.
O rozliczeniu zobowiązań finansowych nikt nie chce się wypowiadać.
Na razie wszystko razem wygląda nieciekawie. Muzeum jest zamknięte, przyszłość niejasna. NOT twierdzi, że nie ma pieniędzy, państwo chce przejąć zbiory, ale bez długów. Wpisanie do rejestru zabytków ruchomych zbiorów zabytków techniki, będących w posiadaniu Naczelnej Organizacji Technicznej Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznej (FSNT-NOT) przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ma chronić zasoby przed zakusami ich sprzedaży czy to przez komornika, czy też przez bardziej lub mniej zasadnie zarządzających nimi. W najgorszej sytuacji są pracownicy – zwolnieni z MTiP nie znają nie tylko terminu zapłaty należnych im pieniędzy, ale też nie bardzo znają swoją przyszłość.